sobota, 22 listopada 2008

" Snow is fallin', all around me... "

Śnieg – opad atmosferyczny w postaci kryształków lodu o kształtach głównie sześcioramiennych gwiazdek, łączących się w płatki śniegu. Po opadnięciu na ziemię tworzy porowatą pokrywę śnieżną o niewielkiej gęstości także zwaną śniegiem.


Bo ja kocham śnieg !

I aparat ! xD

I zdjęcia !

I tory kocham...

Szczególnie ośnieżone..

I Mariolę !

I nasze pomysły !

lol xD

Ale nie lubię zdjęć w okularach...

W ogóle nie lubię okularów..




Tak.

Bo spadł prawie pierwszy śnieg w tym roku.

Rzekomo już jakiś był.

Ale dla mnie nie.

Ja się w nim nie paprałam.

Więc ten jest dla mnie pierwszy.

I żaden inny.

Ale zaraz go nie będzie.

Bo stopnieje.

I potem padnie następny, ale też stopnieje.

I potem kolejny padnie i również przemieni się w stan ciekły.

I tak w kółko.

Aż do wiosny, gdzie stopi się ostatni śnieżek, i będzie happs, bo to WiosenQQQQ.

A jak WiosenQQQQ to nee ma innej opcji !

A potem lato. Ciepłe i zajebiste lato.

Tak !

Będzie zajebiste !

Czy się to komu podoba czy nie !

Ja tak mówię i tak ma być !

Ale wracając do tematu.

Po lecie będzie jesień, śliczna, kolorowa, z liśćmi.

A jak ona się skończy to będzie znowu zima, i śnieg !

I kolejne głupie zabawy xD



I ja wiem, że to zdjęcie nie jest związane ze śniegiem, ale jest związane z torami !

A dokładnie z przystankiem KIELCE-CZARNÓW.

I ja się kciałam poskarżyć, że ukradli tablicę !

I teraz już nie wiadomo, że to KIELCE-CZARNÓW !

I buu :(


Wracając do tematu.

Jak już mówiłam dziś, tzn. wczoraj spadł pierwszy śnieg, i się w nim babrałam.

I aparat też był.

A nawet dwa.

Ale nie wiem czy z drugiego będą zdjątka...

Bo to analogowa lustrzanka...

I nie wiem czy film się nie zerwał xD

Bo to rzekomo był film 36 zdjęć, a nie mogę ich wyrobić od lipca xDD

Więc tak nie fajnie ^^


Ale co do dzisiaj,

To z Pszó.

68 zdjęć

(dlaczego nie 69 ? xD)

Głównie autorstwa Marioli, bo ja się bawiłam tym drugim.


Analog jest cięższy.

I coś w sobie ma.

Lubię go, aczkolwiek wolałabym cyfrówkę.

Z takim bym się przynajmniej nie musiała martwić o to, czy przypadkiem nie zerwałam filmu xD


Mam głupie wrażenie, że troszkę zboczyłam z myśli przewodniej ;]



Ogólnie rozchodzi się o to, że

my+aparat+śnieg=niebezpieczeństwo

dla psychiki obserwatora.

Bo podrzucanie śniegu do góry i robienie zdjęć nie jest normalne.

xD

Ani lepienie banana.

Bo miał być bałwan.

Ale banana szybciej xD

A bałwanka kiedy indziej :)

Koniecznie !

Chociaż, ja mam bałwanka w domu jak wrócę z psiaczkiem ze spaceru ;)

Bo on jest oblepiony śniegiem xD


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hah dać dzieciom śnieg i aparat ^^ Ile to takie małe wydarzenie może przyprawić radości xDD

;**

Pszóła pisze...

coś niecoś tu się zmieniło odkąd wczoraj czytałam notkę ;d

owszem, zabrakło tablicy!

a takich trzech, jak nas dwie, to nie ma ani jednej ^^

koooocham ;*