
Przeglądam wczesniejsze notki...
I doszłam do noty o " T. " ..
I któż to za T. ?
Ech.. Nikt..
Chwila słabości...
On tak naprawde nee był powodem zerwania...
Moja podświadomość mi wmawiała, ze to przez niego..
Ale naprawde to wszystko sie stało przez osobe o której mowa w notce wcześniejszej...
A on to jak już wcześniej wspomniałam chwila słabości..
Ja głupie dziecko, miałam JAKĄKOLWIEK nadzieje...
Chociaż nadzieja matką głupich.. Ale matke sie kocha...
No ale na nadziei sie skończyło..
Zresztą, sam uznał że najlepiej to pozostawić w takiej postaci jaka jest teraz czyli " przyjaźni " ... No ale czegóż ja sie spodziewałam ? ? ?
Gruszek na wierzbie... Zresztą jak zwykle.... :(
Ale dziękuję pewnym trzem osobą, które nee pozwalają mi się załamywać..
Bo to są przyjaciele...
Prawdziwi ...
I doszłam do noty o " T. " ..
I któż to za T. ?
Ech.. Nikt..
Chwila słabości...
On tak naprawde nee był powodem zerwania...
Moja podświadomość mi wmawiała, ze to przez niego..
Ale naprawde to wszystko sie stało przez osobe o której mowa w notce wcześniejszej...
A on to jak już wcześniej wspomniałam chwila słabości..
Ja głupie dziecko, miałam JAKĄKOLWIEK nadzieje...
Chociaż nadzieja matką głupich.. Ale matke sie kocha...
No ale na nadziei sie skończyło..
Zresztą, sam uznał że najlepiej to pozostawić w takiej postaci jaka jest teraz czyli " przyjaźni " ... No ale czegóż ja sie spodziewałam ? ? ?
Gruszek na wierzbie... Zresztą jak zwykle.... :(
Ale dziękuję pewnym trzem osobą, które nee pozwalają mi się załamywać..
Bo to są przyjaciele...
Prawdziwi ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz