poniedziałek, 26 listopada 2007

Dziękuję Wam ;*



Gdy podczas lotu życia
Złamie się jedno z Twych skrzydeł
Nie trać nadziei!
Lecz nie pokładaj jej w tych
Którzy przyjaciółmi są tylko z nazwy
Przyjaciele są to ci
Których dusze razem z Twoją
Tworzą jedną, całą
I uzupełniają się jak kawałki puzzli
I pomagają
I wspierają
Wzajemnie
Bezinteresownie
I polecisz na skrzydłach przyjaźni
Gdy sam nie dasz rady
I pomożesz w locie tym
Którzy są Twoimi prawdziwymi przyjaciółmi
Nie z nazwy.
Bezinteresownie...


Nee będę się rozpisywała, bo wiersz chyba mówi sam za siebie.

Po prostu dziękuję, że jesteście ze mną:

Norbert, Mariola, Kasia no i oczywiście Maciuś

;* ;* ;* ;*

czwartek, 22 listopada 2007

Wariatka ze mnie xD




Gdy zobaczę na ścianie pajączka, 
to wydłubię mu wszystkie oczka.

I będę śnić, że to byłeś TY!

I patyczkiem go będę przygniatała,

by na ścianę się już nie wdrapał

I będę śnić, że to byłeś TY!


Powyrywam mu wszystkie nóżki,
powykręcam wszystkie paluszki

I będę śnić, że to byłeś TY!



Potem wezmę dwie wykałaczki,
i wydłubię mu wszystkie flaczki!

I będę śnić, że to byłeś TY!


I przyszpilę korpusik do ściany,
niech na zawsze tam pozostanie.

I będę śnić, że to byłeś TY!



Choć to nie ty... szkoda, że to nie ty...


Dając ten tekst myślałam o pewnej osobie, która zostanie anonimowa xD.

Tak na marginesie to ja nee cierpie pająków!!! Mam arachnofobie xD

Ogólnie mam przefazowy humorek xD
Ale od ok. pół godz. :P
Rozmowa z pewnym kimś mi tak poprawiła ten humor xD

Nee będę pisała z kim, ani o czym.
I nee pomogą żadne prośby, ani groźby!
Nee powiem! Bo trza być twardym a nee miętkim!
I będę twarda!
Jak bulterier!
Twarda jak Tommy Lee Jones w "Ściganym"!
xD

Jestem choraaa.... Coś z krtanią :P
I mam zwolnienie xD Hehe :D

Dziś czytałam tego bloga, wszystkie notki od początku
i z każdą notą zaczynałam sie coraz bardziej śmiać xD
No ale cóż, ten mój brak weny jest powalający xD

Zanim zaczęłam czytać, zrobiłam sobie sesyjkę, pt.


"Każda wariatka ma we włosach kwiatka".


Zrobiłam 30 zdjęć. Ale parę jest bez kwiatka xD

Bez sensu xD


Ale powiem jedno:

Jestem szczęśliwa, nee wiem czemu,
nee wiem po co, tak, po prostu :))


piątek, 16 listopada 2007

1 List Do Koryntian



1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
9 Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
(1 Kor 13,1-13)

czwartek, 15 listopada 2007

Roczek :*





"Przecież nie tak miało być

Ja chyba zwariowałam z Tobą

Oszalałeś ze mną Ty
Zbudziłeś mnie w środku dnia

I teraz nigdy więcej

Nie chcę, nie chcę

Nigdy więcej już nie chcę spać

Tak jasno jest wokół mnie

Tak mocno zakochałam w Tobie

W Tobie zakochałam się

W kieszeniach mam pełno chmur

I Twoją gwiazdą prowadzona
Płynę w Twych ramionach

Do Twoich ust "



No co, tu dużo gadać... Roczek już stuknął ;*

czyli 365dni
razem :*


później rozpisze tą natke ;P



MISIU KOCHAM CIĘ :* :* :* :*

poniedziałek, 5 listopada 2007

Ferduś [*] :(



Świnka morska pochodzi z Ameryki Południowej, początkowo występowała na terenach Peru, Brazylii i Paragwaju. Została udomowiona przez Inków i rozprzestrzeniona na znaczną część Ameryki Południowej. Do Europy przybyła wraz z pierwszymi odkrywcami i stała się często hodowanym zwierzęciem domowym. W Ameryce Południowej mięso świnki morskiej stanowi przysmak, pieczone świnki podawane są w restauracjach.
Świnka morska, niegdyś popularne zwierzę laboratoryjne, wykorzystywane w badaniach naukowych, obecnie zastępowana jest przez
myszy i szczury, które szybciej się rozmnażają.

  • Długość ciała: 22-35 cm
  • Długość ogona: brak ogona
  • Ciężar: około 700 gramów (są wyjątki 1400 g)

Zwierzęta występują w trzech rodzajach futra: gładkowłose, długowłose i rozetka, czasem wyodrębnia się także odmianę peruwiańską (tj. długie włosy, częściowo rozetka). Istnieje wiele odmian barwnych - w stanie dzikim gryzonie te mają umaszczenie szare lub brunatne, natomiast osobniki hodowlane mają futro plamiste - w plamy czarne, białe, czerwono-żółte (rude), brązowe. Występują także osobniki hodowlane jednobarwne, jednak głównie długowłose.

Świnka morska dobrze kopie, ale prowadzi naziemny tryb życia; nie potrafi się wspinać na drzewa. Żyje w koloniach, jest aktywna w dzień i w nocy. Okresy wzmożonej aktywności to świt i zmierzch, ze względu na najmniejsze zagrożenie ze strony drapieżników. Świnka morska to roślinożerca. Podobnie jak niektóre inne gryzonie może obywać się bez wody (potrzebne płyny czerpie wówczas ze spożywanych owoców itp.).

Czas trwania ciąży to 60-70 dni, na jeden miot przypada 2-3 młodych. Młode osobniki są wcześnie samodzielne i mogą się odżywiać pokarmem stałym już pierwszego dnia życia. Dojrzałość płciową wcześniej osiągają samice, a samce w wieku około 2-3 miesięcy. Żyją około 6-8 lat.



To jest moja świnka morska..
Tzn. była...
Nee żyje od 4 lat :( dziś właśnie jest 4 rocznica...
Miał (bo to był On- Ferduś) około 8 lat. U mnie w domu był 5 lat.

Wzięliśmy Go od znajomego taty, ponieważ tamten miał małego syna i zwierzątko przeżywało katorgi.

Zmarł najprawdopodobniej z powodu choroby.
J
akieś 3 dni wcześniej zachorował, brał antybiotyk. Nawet mu sie polepszało...
Ale dzień wcześniej -3 listopada- były myte okna w kuchni, gdzie Ferduś przebywał.
Tata zapomniał Go wynieść...

Nee to że go obwiniam czy coś, ale na pewno to też miało wpływ na stan zdrowia, który sie momentalnie pogorszył...

No i w nocy odszedł :((...


Może sie wam wydawać
"wielkie mi co, świnka morska... Zwykły zwierzak..."

Niby tak, ale On był nee zwykły..
On i Kajtuś, mój pies.
Jeden i drugi - akrobaci jakich mało...
Gdy Ferduś był za długo w klatce, która była zamknięta, Kajtuś po prostu podnosił mu kratke, żeby mógł wyjsć.

A gdy za długo był na "wolności" to był zaganiany z powrotem do swego mieszkanka.
Można by jesce długo pisać takich historyjek...
Ale nee ma co sie rozpisywać, bo zapewne i tak nikt tego nee przeczyta :((...

sobota, 3 listopada 2007

M ;*

Choć jestem tylko zwykłą dziewczyną
Mam w sobie życie
Życie, które trwa, gdy jesteś obok
A wtedy
Choć pada deszcz,
Dla mnie to krople radości
Choć szaro wszędzie
Ja mam swoją paletę barw
Choć ulice czarne i mokre
Dla mnie wysłane kwiatami
Choć zimno
Ja mam swoje Słońce
Odwracam się
Patrzę
Szaro
Mokro
Zimno
Patrzę na Ciebie
Radość
Barwy
Kwiaty
Odwracam się
I pragnę
Niech ten sen nigdy się nie kończy
Bo wtedy znów
Krople radości
Zamienią się w zwykły deszcz
Paleta barw
Znów będzie szara
Drogi wysłane kwiatami
Staną się z powrotem smutne, czarne
Ciepło jakie daje Słońce
Będzie tylko szczypiącym mrozem nie do zniesienia
A wtedy
Życie straci sens
Ujdzie ze mnie
Będę zwykłą szarą dziewczyną


M ;*