środa, 31 grudnia 2008

Sylwester ^^


Mój Sylwester jest bossski...
Piwo z tatą xD
yeah xD



a tak w ogóle to szczęśliwego ;* :)


P.S. nie lubię tyskiego xDD

niedziela, 28 grudnia 2008

Geburstag von Onkel xD ^^



18sta wujka to ZUOooOOoOOoo.... xDDD
Ale impreza była gites malines i cos tam jeszcze.
I ja wódki nie piję, żeby nie było.
I to była patologia...
I wmawianie Sis, że się jej nienawidzi...
I Paulina, pamiętaj : to że ktoś się ślini nie oznacza, że nie jest kulturalny xD
LOL xD
A "Aparat" nie był taki zły xD
Ale najlepszy był jego sprzęt ;D
Yeah xD
A mizianie po kolanku jest fajne :)
I dziękuję :)

Heh :)


No i pomijając fakt, że miałyśmy być do1 w nocy a zawinęłyśmy się po 3 xD
Bo się 'gestapo' nudziło xD

sobota, 27 grudnia 2008

Święta ?



Święta, święta i po świętach...
nie wiem czym się tak wszyscy zachwycają..
co ich tak cieszy w tej komercjalizacji ?!
to już nie są prawdziwe święta...
wszystko jest sztuczne...
robione pod publikę...
najważniejsze są prezenty, pieniądze...
a gdzie ciepło ?
gdzie miłość ?
gdzie chęć spędzenia czasu z bliskimi?...
A poza tym w tym roku święta były smutne...
Zapewne nie tylko u mnie w rodzinie...
Ech.. :(

A co do obrazka, to tak na dobrą sprawę obejdzie się bez talonów na benzynę...
Mogą być np, do kina.
Tak, do kina będą lepsze.
Albo teatru.
Zamierzam częściej chodzić do kina I teatru.
Szczególnie "KUBUSIA".
Bo tam fajnie jest.
I się czuję jakbym znowu była w pierwszej klasie podstawówki..
A chciałbym...
Bardzo...



"Chciałabym znów mieć te 7lat...
Taki bezproblemowy świat..."


Lecz chcieć a móc....


:(

środa, 24 grudnia 2008

Śniegu niet :(



W Starachowicach ŚNIEG!
W Kajetanowie ŚNIEG !
A w Kielcach ?
Śnieg ?
Nie !
W Kielcach śniegu nie ma ;/

To na zdjęciach jeśli ktoś kce niech nazywa śniegiem, dla mnie to szron...
Jest Wigilia !

Dlaczego nie ma śniegu ?!
Na święta powinno być jak na Grenlandii albo Syberii !
Tudzież innym bardzo śnieżnym kraju !
A tu dupa :(

Wesołych Świąt ^^

Marzen o które warto walczyć,
Radości, którymi warto się dzielić,
Przyjaciół, z którymi warto być
i nadziei bez której nie da się żyć!

Niech te święta Bożego Narodzenia
przyniosą Tobie wiele radości,
Niech uśmiech zagości w Twoim domu,
Niech ogarnie Cię ciepło wigilijnej świecy,
a jej blask zamieni się w żywe iskierki w oczach,
Niech samotność odejdzie w niepamięć,
Niech zima otula Cię białym puchem,
jak ciepły koc przy kominku,
Niech bieluteńkie gwiazdeczki
skrzypią wesoło pod Twoimi butami
na wieczornym spacerze.
Niech dobry Bóg namaluje
szczęście na Twojej twarzy,
Niech miłość dotyka Cię delikatnie,
Niech marzenia płyną wysoko w górę
i spełniają się...Wesołych Świąt i udanego Sylwestra


;*

sobota, 20 grudnia 2008

Looos ^^

dzieci wesoło wybiegły ze szkoły

zapaliły papierosy wyciągnęły flaszki

chodnik zapluły ludzi przepędziły

siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie



wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy

hej hej la la la la hej hej hej hej



wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy

hej hej la la la la hej hej hej hej



tony papieru tomy analiz

genialne myśli tłumy na sali

godziny modlitw lata nauki

przysięgi plany podpisy druki



wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy

hej hej la la la la hej hej hej hej



wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy

hej hej la la la la hej hej hej hej



wzorce przykłady szlachetne zabiegi

łańcuchy dłoni zwarte szeregi

warstwy tradycji wieki kultury

tydzień dobroci ręce do góry



wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy

hej hej la la la la hej hej hej hej



wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy

hej hej la la la la hej hej hej hej



dzieci wesoło wybiegły ze szkoły

zapaliły papierosy wyciągnęły flaszki

chodnik zapluły ludzi przepędziły

siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie

[Elektryczne gitary- "Dzieci"]


yeah ;D

tak adekwatnie ;D

bo koniec ;P

bo wolne ;P

piątek, 19 grudnia 2008

^^


Nie byłaś do końca normalną dziewczyną
Lubiłaś się bawić z tapczanu sprężyną
Widziano nas razem w komisach meblowych,
Bo grzebać lubiłaś w meblach stylowych


Pamiętam to jakby zdarzyło się dzisiaj
Tak bardzo kochałem, że dałem ci misia
Był miękki pluszowy i pełny nadziei,
Że nigdy nas nic nie rozdzieli

Przyszedłem w sobotę, nie było cię w domu
Twój tata poprosiłby czekać w pokoju
Na stole dziurawy zalegał nasz misiu
Poczułem się martwy i zrobiłem siku



Wydłubałaś sianko z naszego misia
Nie chcę się z tobą więcej spotykać
Wydłubałaś sianko z naszego misia
Nie chcę się z tobą więcej spotykać
Wydłubałaś sianko z naszego misia
Nie chcę się z tobą więcej spotykać

Wydłubałaś sianko z naszego misia
Nie chcę się z tobą więcej spotykać

A potem błagałaś, bym wrócił do ciebie
Składałaś przysięgi, że będzie jak w niebie
Przez chwilę poczułem światełko w tunelu,
Bo miłosne zaklęcia złamały tak wielu


Na pierwszym spotkaniu spytałem o misia
Wyjęłaś go z torby a nosek mu zwisał

Był marnie sklejony i plusz miał przetarty
Nie byłem już sobą, poczułem się martwy

Gdy czasem wypiję, wracają wspomnienia
O misiu, miłości i bólu istnienia
Mam teraz dziewczynę z nocnego lokalu
I dostaje ode mnie gumki z metalu
[Czarno-czarni "Wydłubany miś]


Jakoś takoś wyszło że nie pisałam..
No cóż...
A działo się...
Ale weny i chęci nie było...
Leń się we mnie odzywa...

I mam dość wstawania przed 6 !
I nareszcie 2 tyg spania do 12 ! ;D
Haha xD

I ogólnie banan z komisu jest fajny !
Zarąbisty xD
nawet jeśli miał to być to waran z komodo.
ale to ja xD

i "teraz jest teraz i liczy się tylko to co jest teraz ! "
jasne ? xD
lol ^^


Śnieg ! Śnieg ! Śnieg !
Ja kocham śnieg !:)
i padał dziś ! ;D
ale nie wiem czy nadal pada bo
ciemno :(

i 5 z chemii !
yeah ! xD
nareszcie coś łapę xD

i wspólne śpiewanie na matematyce nie jest normalne...
i ksiądz dziwny...

i złość, i smutek...
i żal, i nienawiść...
i tęskota, i pragnienie...
i miłość, i jej brak...
i obojętność...
:(






I sto lat Tato !
Sto lat Szymku !

;* xD

sobota, 13 grudnia 2008

Jak zamówić pizzę ??



1. Zakończ rozmowę mówiąc jak w filmie: Proszę pamiętać, nigdy nie było tej rozmowy.

2. Powiedz, że na drugiej linii masz konkurencyjną pizzerię i wybierzesz tą, która zaoferuje niższą cenę.

3. Odpowiadaj na pytania pytaniami.

4. Używaj bardzo mądrych słów. (Np. Wszystkie inne półprodukty to są imponderabilia).

5. Zażycz sobie, żeby tym razem ciasto było na wierzchu

6. Złóż swoje zamówienie śpiewając na melodię swojej ulubionej piosenki (wskazany heavy metal).

7. Przeliteruj wszystkie składniki (Np. oliwki - O jak Olgierd, L jak Leon itd.).

8. Jąkaj się na literze "P".

9. Zapytaj się przyjmującego/przyjmującą zamówienie, jak jest ubrany/ubrana.

10. Powiedz przyjmującemu/-jącej zamówienie, że jesteś w depresji i po prostu chcesz z kimś pogadać.

11. Zmieniaj ton głosu co 5 sekund.

12. Zacznij od słowa: Chciałbym..., później uderz się w policzek i powiedz: Nie chciałbyś!

13. Zapytaj się, czy wypożyczają pizzę.

14. Zapytaj, czy możesz zatrzymać pudełko po pizzy. Kiedy usłyszysz, że tak - odetchnij z ulgą.

15. Poproś o wstrząśniętą, nie mieszaną.

16. Poproś, żeby upewnili się, że wszystkie dodatki są naprawdę martwe.

17. Naśladuj głos przyjmującego/-jącej zamówienie.

18. Powiedz, że masz urodziny i że fajnie by było, gdyby dostawca ukrył się gdzieś, a kiedy wyjdziesz do niego ma wyskoczyć i krzyknąć: NIESPODZIANKA!

19. Zamów tylko jeden kawałek.

20. Zapytaj o tego kogoś, kto przyjmował twoje zamówienie ostatnio. Powiedz, że był dużo milszy.

21. Spróbuj mówić pijąc coś.

22. Zacznij od słów: O tym jak zamawiałem pizzę. Ujęcie 1. Akcja!

23. Zapytaj o serwis, gwarancję i możliwość wymiany pizzy.

24. Zacznij od wypowiedzenia dzisiejszej daty, a potem powiedz ze smutkiem: To może być moje ostatnie zamówienie...

25. W środku zamówienia powiedz Mógłby pan (Mogłaby pani) chwilę zaczekać? i odejdź od telefonu na jakieś 5-10 minut.

26. Jako pierwszy dodatek podaj pieczarki, a na końcu rozmowy wyraźnie powiedz: Tylko bez pieczarek proszę! Rozłącz się zanim poproszą cię o doprecyzowanie.

27. Kiedy usłyszysz cenę powiedz: Ojej! To brzmi strasznie skomplikowanie, a ja tak nie lubię matematyki.

28. Targuj się.

29. Spróbuj zamówić ubezpieczenie na życie.

30. Zapytaj się, ile zwierząt musiało zginąć, by zrobić tę pizzę.




pytania ? xD

czwartek, 27 listopada 2008

Zenit <3


Zenit XP jest lustrzanką małoobrazkową z wymiennymi obiektywami na gwint M42. Podobnie jak wcześniejsze modele Zenitów, ma korpus metalowy. Pomiar światła odbywa się przez obiektyw.

Aparat, produkowany od 1983 roku, jest odmianą modelu TTL - różnica polegała na zastosowaniu diod w wizjerze, zamiast wskazówki światłomierza.

Jest to o tyle wygodniejsze, że po przymknięciu przysłony diody są bardziej widoczne, niż wskazówka w TTL-u. XP jest wersją eksportową bliźniaczego modelu Zenita SD (XP - export, SD – „swietodiodnyj”).

Jest to jeden z ciekawszych, bardziej udanych, popularnych modeli Zenita.

Powstało wprawdzie kilka lepszych Zenitów, z migawką metalową i szerszym zakresem czasów ekspozycji, ale były to krótkie serie i trudno je spotkać na rynku wtórnym.

Późniejsze „Zenki” natomiast miały już korpusy plastikowe i według wielu opinii były wykonane z gorszych materiałów.

Przewagą nad innymi lustrzankami M42 jest prosta budowa (dzięki temu niewiele rzeczy może się zepsuć) i niska cena.

Nie jest problemem znalezienie egzemplarza w bardzo dobrym stanie.

Do plusów zaliczyć też można brak automatyki i elektroniki, baterie – popularne „pastylki” - zasilają tylko światłomierz.

Za słabe strony często uważa się wąski zakres czasów, synchronizację z lampą błyskową przy dość długim czasie 1/30 sekundy, oraz migawkę płócienną, która jest chyba najbardziej podatnym na uszkodzenia elementem tego aparatu.

Wadą jest też marny licznik zdjęć – łatwo go przez nieuwagę przestawić.

Wizjer obejmuje tylko około 65-70% faktycznego kadru, ale łatwo się do tego przyzwyczaić.

Wymiary (mm): 136 x 100 x 93
Waga (kg): 0,95
Standardowy obiektyw: Helios 44M/MC Helios 44M 2/58mm
Migawka: płócienna, o przebiegu poziomym
Zakres czasów ekspozycji: 1/500, 1/250, 1/125, 1/60, 1/30, B
Synchronizacja z lampą błyskową: 1/30
Zakres czułości filmów (ISO/ASA): 16 - 500
Ustawianie ostrości: mikroraster
Światłomierz: TTL, fotorezystor CdS
Gniazdo statywu: 1/4”






Mój kochanek :*
:* :)


I jest starszy ode mnie o jakieś 10 latek xD

Ale i tak go kocham xDD


sobota, 22 listopada 2008

" Snow is fallin', all around me... "

Śnieg – opad atmosferyczny w postaci kryształków lodu o kształtach głównie sześcioramiennych gwiazdek, łączących się w płatki śniegu. Po opadnięciu na ziemię tworzy porowatą pokrywę śnieżną o niewielkiej gęstości także zwaną śniegiem.


Bo ja kocham śnieg !

I aparat ! xD

I zdjęcia !

I tory kocham...

Szczególnie ośnieżone..

I Mariolę !

I nasze pomysły !

lol xD

Ale nie lubię zdjęć w okularach...

W ogóle nie lubię okularów..




Tak.

Bo spadł prawie pierwszy śnieg w tym roku.

Rzekomo już jakiś był.

Ale dla mnie nie.

Ja się w nim nie paprałam.

Więc ten jest dla mnie pierwszy.

I żaden inny.

Ale zaraz go nie będzie.

Bo stopnieje.

I potem padnie następny, ale też stopnieje.

I potem kolejny padnie i również przemieni się w stan ciekły.

I tak w kółko.

Aż do wiosny, gdzie stopi się ostatni śnieżek, i będzie happs, bo to WiosenQQQQ.

A jak WiosenQQQQ to nee ma innej opcji !

A potem lato. Ciepłe i zajebiste lato.

Tak !

Będzie zajebiste !

Czy się to komu podoba czy nie !

Ja tak mówię i tak ma być !

Ale wracając do tematu.

Po lecie będzie jesień, śliczna, kolorowa, z liśćmi.

A jak ona się skończy to będzie znowu zima, i śnieg !

I kolejne głupie zabawy xD



I ja wiem, że to zdjęcie nie jest związane ze śniegiem, ale jest związane z torami !

A dokładnie z przystankiem KIELCE-CZARNÓW.

I ja się kciałam poskarżyć, że ukradli tablicę !

I teraz już nie wiadomo, że to KIELCE-CZARNÓW !

I buu :(


Wracając do tematu.

Jak już mówiłam dziś, tzn. wczoraj spadł pierwszy śnieg, i się w nim babrałam.

I aparat też był.

A nawet dwa.

Ale nie wiem czy z drugiego będą zdjątka...

Bo to analogowa lustrzanka...

I nie wiem czy film się nie zerwał xD

Bo to rzekomo był film 36 zdjęć, a nie mogę ich wyrobić od lipca xDD

Więc tak nie fajnie ^^


Ale co do dzisiaj,

To z Pszó.

68 zdjęć

(dlaczego nie 69 ? xD)

Głównie autorstwa Marioli, bo ja się bawiłam tym drugim.


Analog jest cięższy.

I coś w sobie ma.

Lubię go, aczkolwiek wolałabym cyfrówkę.

Z takim bym się przynajmniej nie musiała martwić o to, czy przypadkiem nie zerwałam filmu xD


Mam głupie wrażenie, że troszkę zboczyłam z myśli przewodniej ;]



Ogólnie rozchodzi się o to, że

my+aparat+śnieg=niebezpieczeństwo

dla psychiki obserwatora.

Bo podrzucanie śniegu do góry i robienie zdjęć nie jest normalne.

xD

Ani lepienie banana.

Bo miał być bałwan.

Ale banana szybciej xD

A bałwanka kiedy indziej :)

Koniecznie !

Chociaż, ja mam bałwanka w domu jak wrócę z psiaczkiem ze spaceru ;)

Bo on jest oblepiony śniegiem xD


piątek, 21 listopada 2008

"Gdy Twoje marzenia obrócą się w pył zbierz je odkurzaczem..."


Przez otwarte drzwi wpadają dni
Których nigdy nie zapomnimy
Przez otwarte okiennice wpadają chwile
Których już nigdy nie zobaczymy
Jak motyle lecą w barwnym tańcu nad naszymi głowami
Jak lalka z dzieciństwa zapomniana leżą między kocami
Jeśli do serca się wkradną, na milszy odcień kolor świata się zmieni
Lecz nie zawładną umysłem nawet gdybyśmy chcieli
Z rozbitych pucharów sklejają świat od nowa
Lecz gdy tylko jeden kawałek się schowa
Wszystkie ich prace na marne idą
Bo świat niekompletny ludzie wyszydzą
A one te dobre wspomnienia
Wracają do głowy jak senne marzenia
Nie wymienisz ich, nie odrzucisz
Za żadne pieniądze ich nie wykupisz
One są tylko twoje własne
Tylko w swej głowie je zatrzaśniesz
Czasem wracają gdy nie powinny znam ten ból
Ale to tylko jedna z ich najważniejszych ról







A historia lubi się powtarzać...
( starożytność jest a fee !! )
Owszem, ale ja się odcinam od przeszłości !
Definitywnie zapominam o tym co było !
Zapominam o tym co się wydarzyło !
Teraz jest teraz i liczy się tylko to co jest teraz !
(tiaaa... a masło maślane jest dobrą rzeczą ! A to wszystko na skutek gwałtownego rozwoju dorożkarstwa w Wietnamie ! xD )

I 5 z chemii !
I jest git ! ;D
NIe licząc focha, jtórego złapałam na profesorke.. ! xD
Bo ja inna jestem i chciałam odpowiadać !
Już któryś raz !
I któryś raz zostałam, że tak to nazwę, olana xD
Lol xD

Wiem, pierdolca mam xD

A cyklopy, się znaczy cyklony są niebezpieczne, ot co ! ;D

A baciacia (nie bachata ! baciacia xDD) jest, hmm...
Ciekawa, taka eee bliska ?;D
Tak, bliska, to dobre określenie :)
Nawet bardzo bliska ;)
Szczególnie w niektórych momentach ^^





I ogólnie dużo się dzieje !
I będę mieć zmarszczki !
Bo dużo się śmieję :)
Tak !
Bo ja mam pierdolca z powikłaniami ! xD
I moje zdjęcia są patologiczne xD
Haha xD

I mnie noga boli :(


A ta notka jest o Łukaszu..
Bo chciał, żeby była o nim ! xD
No to jest ;D

Lol xD

A jutro będzie porażka życia xDD


sobota, 15 listopada 2008

Marzenia niespełnione...


Żegnaj więc, rezygnuję i poddaję się
Zostawiam też słodkie moje sny
Ostatni raz tu w ogrodzie naszym się spowiadam
Z miłości mej podeptanym łzom i kwiatom


Ja kochałam ciebie tak
Tak jak byś Bogiem był
Ale nawet w moich snach
Nie mogłeś ze mną być
Niebo, ziemia ja i ty
Na świata dwóch krańcach
Żeby bliżej ciebie być
Stawałam na palcach

Dziwny ten czas, podstępnie miłość nam zabiera
Sprawia, że jest, potem nie ma jej cienia
Ja wiem, ten ból odejdzie sam wtedy
W ogrodzie mym znów zakwitną kwiaty


Ja kochałam ciebie tak
Tak jak byś Bogiem był
Teraz we mnie wiary brak
I nie wiem co zrobię z tym
Kiedy widzę ciebie znów
To chce mi się płakać
Żeby bliżej ciebie być
Znów stanę na palcach


Dziś byłby 2lata...

Byłby =(...

wtorek, 4 listopada 2008

Wspomnienia...


Ech.. Taa... Mariola...
Bo się wspomina...
Bo ja głupia jestem.. xD

A geneza tej przyjaźni.. ?

Hmm.. Zaczęło się dość nieciekawie, ale to się pominie...
Napisze tyle że to było dawno- jako kilku letnie gówniary..
Ona była po jednej stronie, ja po drugiej...
Przez jakieś 2-3 lata tak było...

Potem spotkałyśmy się- nieświadome tego- w SP 25 w klasie IVd.
Siadamy razem, po paru dniach orientuję się, że to nie było nasze pierwsze spotkanie.
Siedzimy razem przez pare miesięcy, potem każda siada z kim innym.
Rok mija z kilkoma ciekawymi wydarzeniami, jeśli chodzi o nas.

V-ta klasa.
Nasze stosunki poprawiają się.
Siedzimy w pobliżu siebie, są zrzuty.

Klasa VI-ta.
Coraz częściej się spotykamy, gramy w parze w "KENTA"
(taaa.. jak se dzieci w podstawówce umilają czas na przerwach xD).

Potem zapisy do gimnazjum.
Jesteśmy razem w Ih. Na drugi dzień przenosimy się do Id
(zły wybór, ojj zły xDDD).
Wszystko robimy razem.
Wariujemy i utrwalamy ludzi w przekonaniu, że jesteśmy idiotkami.
Stwarzamy swój własny świat.
Tak do końca III gimnazjum.

A teraz ?

Teraz jest inaczej.
Są ci " inni ", ci "lepsi"...

poniedziałek, 3 listopada 2008

Pamięć...



Przypadkowo, kątem oka zauważyłam jakiś ruch,
twój boski profil, sylwetka smukła, postać prawdziwa,
podbiegam do okna, by choć musnąć Twą dłoń
a to przeciąg firankę do tańca porywa.

I znowu powróciło to dziwne pragnienie,
że kiedyś, jak Ty w głuchą noc polecę,
nos do szyby przystawiam i tęsknię,
wiatr złowieszczy ostatnią zgasił świecę.

I dalej będę mówić, żeś Ty Prometeuszem,
bo przecież dałeś ogień tysiącom serc.
Moje nadal swoim rytmem smutnym bije
a grudniowy, zimny wieczór nie przeraża już mnie.

Już nie płaczę, gdy przychodzę na cmentarze,
przestał boleć każdy zapalany znicz,
ale mała cząstka Ciebie, czysta łza, iskierka ciepła,
gdzieś głęboko, na dnie duszy, będzie się już zawsze tlić.





Powiedz mi, co to znaczy umierać,
Zostawić po sobie wspomnienia?
Powiedz, jak to jest być niewidzialnym,
nieżywym, niepostrzegalnym?
Powiedz mi, jak to jest przy kimś stać
i szeptać, i cichą melodię do ucha grać.
Powiedz mi, jak to jest widzieć łzy
i zbierać na grobie fioletowe bzy.
I powiedz mi: kiedy, jak i gdzie,
znaleźć się, by odnaleźć Cię?

A ja Ci powiem, co znaczy tracić,
Stracony czas próbować naprawić.
A ja Ci powiem, jak to jest być żywym
I pogłębiać swój oddech tęskliwy.
A ja Ci powiem, jak to jest słyszeć Twój głos
i widzieć Cię w snach, co noc.
A ja Ci powiem, jak to jest się winić,
i tęsknić, i wracać, i płakać.
A ja Ci powiem, jak to jest mówić do Ciebie
i wciąż wierzyć, że teraz jesteś w Niebie.

piątek, 24 października 2008

No właśnie..


Może za bardzo chciałam zmienić twój świat?
Pewnie niechcący znów zraniłam Cię tak, wiem
Zburzyłam coś, co trwać mogło i dać
Mi odrobinę Ciebie,
Lepszy czas...

Widzę Twoją twarz,
Wciąż brakuje mi słów,
Gdyby cofnąć czas,
Naprawić każdy zły ruch
I nie ważne ,że powiem
jak bardzo mi żal
Ciepła Twoich rąk,
Twych ust...
Tak bardzo mi brak...

Czasami błądzę, brak mi wiary i szans...
Znaleźć odpowiedź jak to mogło się stać, więc
Zanim odejdziesz to odpowiedz czy starczy sił,
Chcę chwile być przy Tobie i nią żyć


[K.Kowalska- Widzę Twoja twarz]

niedziela, 19 października 2008

"Oddech głęboki weź.. Najgorsze już za Tobą.."



Now i will tell you what i've done for you
50 thousand tears i've cried
Screaming deceiving and bleeding for you
And you still won't hear me
Don't want your hand this time i'll save myself
Maybe i'll wake up for once
Not tormented daily defeated by you
Just when i thought i'd reached the bottom
I'm dying again

I'm going under
Drowning in you
I'm falling forever
I've got to break through
I'm going under

Blurring and stirring the truth and the lies
So i don't know what's real and what's not
Always confusing the thoughts in my head
So i can't trust myself anymore
I'm dying again

I'm going under
Drowning in you
I'm falling forever
I've got to break through

So go on and scream
Scream at me i'm so far away
I won't be broken again
I've got to breathe i can't keep going under

[Evanescence- Going under]



" Za mało by uwierzyć, za dużo by zapomnieć..."


Ten cytat odnosi się do kilku sytuacji, kilku osób...
Osób mi bliskich...
To co się wydarzyło w ostatnim czasie naprawdę jest trudne do uwierzenia...
Aczkolwiek stało się...
Niby niewiele.
Ktoś by powiedział " wielkie mi co , ale dla mnie wielkie.
Dla mnie dużo się wydarzyło, dużo się zmieniło...

Wolałabym aby tego nie było.
Żeby było tak jak dawniej...
Wtedy było inaczej...
Było lepiej.

Ale to tylko wspomnienia...
Mówią, że wspomnienia są najwspanialszą rzeczą...
Są, owszem, pozwalają wracać do cudownych chwil, ale przyprawiają także o łzy.
Pomimo iż często są to łzy pomieszane z uśmiechem...



Bartek, naprawdę nie kciałam urwać tej sznurówki...
Nie wiem jak to się stało... Buu :( xP

A szczękoczułki i nibynóżki słoni są baaardzo fajne xDD
No i nie można zapomnieć o nogogłaszczkach xDD

I jak można zgubić dzwoneczek barankowi !! :(
To jest wręcz karygodne xD
A robienie z niego jednorożca czy słonia ?
To się leczy xD
Tak samo jak trzymanie rysunków z przedszkola czy sprawdzianów z podstawówki ^^

heh xDD

wariat xP ;*

piątek, 3 października 2008

Nie Umiera Ten Kto Trwa W Sercach I Pamięciach Żywych... ;( ;( ;( [ * ]


To jednak nie jest zły sen, to szara rzeczywistość ;(


Dziadziuś

;*

[*]

czwartek, 2 października 2008

"Smutek jest drzewem, a jego owocami łzy..."


Noc okrywa krwawe niebiosa
Uciec nie możesz
Nie stój w miejscu!
Biegnij!

Nogi niczym kamienie

Drzewa wrośnięte w ziemię
Uciekaj!
Krew zalewa dolinę

Księżyc ognisty na świat patrzy

Zimnym okiem, jakże to?!

Ogień gorący, lodowate spojrzenie

Uciekaj!
Krzyczy umysł, ciało stoi

Noc otula twe oczy, mgła owija się wokół stóp

Dlaczego stoisz?
Dlaczego nie odejdziesz?

Szept sączy się w uszy

Zamykasz oczy, patrzysz w ciemność

Dalej widzisz niż ktokolwiek inny

Wierzysz w niezwykłość siebie
Uciekaj!
Krzyk stłumiony

Nie odchodzisz, bo i po co?
Jesteś ponad tym, widzisz więcej

Jęki umarłych budzą cię

Rozumiesz, pułapka bez wyjścia
Uciekaj!
Słowa odpłynęły w nicość

Stoisz i patrzysz, oczy zamglone

Noc, wszędzie noc, gdzie światło?

Księżyc umiera, usycha świat

Stoisz i patrzysz

Widzisz jak nadchodzi...

Boisz się...

A Ona wciąż idzie...

Nie zatrzyma się...

Śmierć nie czeka...





Niech mi ktoś powie, że to się nie dzieje naprawdę...
Że to tylko zły sen...
Że zaraz się obudzę...
I wszystko będzie dobrze....

Proszę ;( ;( ;(

piątek, 26 września 2008

Tytuł notki : Benio ma łaskotki xD



Łza – filtr oczyszczający duszę,
co włącza się automatycznie
gdy pył szary codzienności,
przysłania oku barwy życia.
Choć technologia nieomylna,
i producent znany, chciałabym
tak bez tłumaczenia, raz na zawsze
zerwać umowę na utylizację.

Lubię wieczory, bo wieczorami…
nie widać szarości.




Jasne xD Bo Benio wymiata xD
i misie koala są fajne xD Tylko czemu niebieskie ? ^^

I to że Twój rower ma na imię Ferrari nie oznacza że jest osobą ^^
no ale nic ;P

A to łaskotanie to motywacja do działania, a co ;D

Panie w rejestracji w przychodzi na Dewońskiej są nie miłe...
Bo ileż można czekać aż się wygadają i wyciągną kartę ? ;|

Agrr xD
I katarek jest fee :(
i fizyka też...
A ratowanie klasy z chemii jest potrzebne, tylko czemu ja ?
Jak ja chemii nie lubię xD


I przemeblowanie w pokoju xD
Nie trudno się nie zgodzić, że opróżnianie regału w moim wykonaniu jest dosć ciekawe xD
I teraz mam cały pokój zagracony xD
Wszystko na środku xP
Ale to tylko taki stan chwilowy ^^
Bo jutro nowe biurko ;D
I będzie looos xD


I wczoraj poczułam się jakbym znów do 9 chodziła ;D
Bo widziałam się z panią W. ;D
I wracałam tą samą drogą co zawsze ;D
Haha xD
I tak mi tęsknawo za 9tką.. :(
Bo fajna szkoła :((
A buu :(
Ale wchodzenie pod górę (czyli wchodzenie od przystanku) jest po prostu karą za grzechy, ew. za nie uczenie się xD ^^


środa, 24 września 2008

Cel.. Marzenie... Kochanie....



Cel dążenia i marzenia
Każdy w sobie wciąż to zmienia
Każdy biegnie wciąż przed siebie
Gdy upadnie – też po glebie
Każdy człowiek myśli sobie
Tego dziś chcę i to zrobie
Różne cele w życiu mamy
Cóż – spełniamy lub zmieniamy
Jaki stopień jest trudności ?
Prawie jak w grze – to cię złości ?
Coś osiągnąć dziś nie umiesz
Siedzisz w domu w myślach dumiesz
Czy osiągniesz to co chciałaś
Czy ambicji dużo miałaś
Czy potrafisz to docenić
Coś co już masz – lub to zmienić
Fakt marzenia dają siłe
Coś zakwitło coś jest zgniłe
Są porażki nie wypały
Które siłe nie raz dały
Coś zakwitło ? się udało
Tu coś zgniło - co się stało ?
Już ci kociak wytłumacze
Tak jak widzę tak jak patrze
Cel porażki mamy taki
Znaleźć słabość w sobie braki
Znać swe plusy i minusy
By przez życie stawiać susy
Biec powoli bez wywrotki
Masz pod górę ? nie – masz schodki
Bo potrafisz zredukować
w chuj problemów rozwiać schować
bo potrafisz rozwiązywać
swe problemy i się zmywać
wciąż biec dalej gdzie ? do celu !
tam gdzie doszło dziś nie wielu
docierają tam wytrwali
co w kolejce długo stali
bo wiedzieli po co stoją
już nie myślą się nie boją
czy dostaną to co chcieli
o cofaniu nie myśleli....
jedni marzą o pieniądzach
o dziewczynach dzikich żądzach
samochodzie i przyszłości
wiecznym szczęściu braku złości
pięknym domu i ogrodzie
z wielkim stawem z rybką w wodzie

to marzenia klasy średniej
jak by spojrzeć niżej - biedniej
na tych ludzi co się budzą
na przystanku i się łudzą
czy coś zjedzą – strajk głodowy
gdzie dziś usną - brak snu znów dzień nowy
w zimie zgony tylko liczą
w radiu TV ciągle krzyczą
tu zamarzli z przemarznięcia
nasz redaktor był – ma zdjęcia
o czym marzyć ma ten ktoś
ma plecaczek a w nim coś
dwie kanapki na dzień cały
ma długopis zeszyt mały
opisuje swoje życie
jak wciąż kroczy poprzez picie
ma radyyko psa przybłęde
wciąż myśl w głowie - wszędzie będe
jak ma nie być – nie ma domu
chce się zwierzyć – nie ma komu
potem zniknie gdzieś zaginie
znajdą zeszyt a w nim płynie
mase wierszy prosto z życia
prawie wszystko bez ukrycia
ktoś to weźmie w półkę schowa
w wydawnictwie książek „SOWA”
gdzieś po latach ktoś to znajdzie
myśl klasyczna gościa najdzie
wydam tomik coś zarobię
jaki autor ? zmyśle sobie
potem dzieci w podstawówce
język polski na klasówce
przerabiają wiersz nieznany
fakt wydany opisany
lecz pod spodem brak autora
dla pisarza to jest zmora
choć nie żyje ale patrzy
nawet cieszy się i raczy
chciał pisarzem być od lat
co się stało ? życie kat
lecz opisał to co chciał
to co widział gdy wciąż chlał
tak poeci się rodzili
w starej Polsce bo tak żyli
o tym marzył całe życie
być poetą więc widzicie
nawet o tym dziś nie wiecie
że czytacie po poecie
doszedł celu do victorii
bo zapisał się w historii....
różnie życie nas ułoży
biedni zdrowi z hajsem chorzy
klasa wyższa snobistyczna
wizytówka to klasyczna
im ktoś więcej ma pieniędzy
tym mu bliżej jest do nędzy
tylko zdanie swe wyrażam
nic nie cisne nie obrażam
ktoś ma dużo wciąż chce więcej
żyje szybko lecz chce prędzej
wciąż myśl w głowie hajsu mało
co mu szczęście w życiu dało
ani miłość czy kobieta
tylko premia albo dieta
też marzenia mają swoje
jakieś cele i podboje
nawet sprawy se nie zdają
co dziś mogą albo mają
co by mogli pomóc gdzieś
on ci powie no to cześć...
tak ci kociak przedstawiłam
w kilku rymach co stwierdziłam
ile trzeba gdzieś zapłacić
żeby poznać kogoś stracić
żeby wiedzieć kto kim jest
to życiowy wielki test
a w tym teście w swoim życiu
mase ludzi jest w ukryciu
mase ludzi nie wie jak
jak wciąż kochać tego brak !
to marzenie nie banalne
nie typowe unikalne
można marzyć o miłości
o kobiecie jej zazdrości
o facecie co nie zdradzi
nie okłamie coś poradzi
wszystkie klasy społeczeństwa
wzajemnego okrucieństwa
wciąż gdzieś gonią po coś dążą
z kimś wciąż żyją i się wiążą
to granice wciąż zaciera
miłość wiąże nie umiera...
a ja wariat bez pieniędzy
bez przyszłości prawie w nędzy
o czym marze ? o miłości
wciąż być z tobą w swej przyszłości
to marzenie mam jedyne
nie przestanę albo zginę
przestać kochać cię nie mogę
obrać wspólną chciałbym drogę
wciąż mi mało gdzieś uciekasz
źle się czuje jest tu lekarz ?
znikasz kociak szarość wraca
dzień ponury jak smak kaca
znów dzień prześpie lecz wieczorem
znów napędzam się amorem
chce się biegać śmiać i gadać
ty potrafisz sens mi nadać....
całe życie swe przeżyłem
wciąż czekałam nie zwątpiłam
i znalazłam cię w swym teście
w wielkim tłumie w dużym mieście
tak do marzeń właśnie dążę
najpierw zbadam gdzieś pokrąże
nagle patrzę oświecenie
jesteś obok to MARZENIE.....

sobota, 20 września 2008

Z daleka kocham Cię.. :(


To tylko zwykły list nie wiele słów
zaledwie parę zdań kładących się pół cieniem
błękitne wzgórza łez minęłam już
i mały wielki świat przytulił mnie do siebie
po za mną bunt i ból i zmiana ról i twoja mamo twarz
po za mną lęk i cień dzieciństwa cierń samotność którą znasz


Z daleka kocham Cię mój Bóg to wie wiesz i ty
z daleka kocham Cię bo tak mi lżej złe śnić sny
z daleka kocham Cię ta jedna łza to mój krzyk
z daleka kocham Cię naprawdę tak tak jak nikt

Już dziś nie boli tak już minął wiek
wspomnienia szare są
odeszli przyjaciele od życia
wzięłaś zły fałszywy czek i zamieniłaś go na tak na tak
niewiele po za mną lęk i stres pijany wiersz
przerwana nagle myśl po za mną noc
za dnia ktoś obcy w drzwiach lecz to nie ważne dziś


[Kasia Lesing- Z daleka kocham cię]

sobota, 13 września 2008

:)



Dzisiejszy dzień nie należy do złych xD Nareszcie się troszki wyspałam ;D
Ale boli mnie dupa xD Ach.. Nie ma to jak zakwasy po wf'ie xDD
I najlepsze jest spontaniczne wychodzenie do kina z siostrą xD
I spóźnianie się na autobus xD
I drzwi mi ukradli !! xD
Bo tak to jest, jak głupie dziecko szuka 4 drzwi w 3 drzwiowym Golfie III xD


hehe xD
disco disco uaua xDD
hahah xD


i to dla Ciebie było ^^
i Ty wiesz o tym ^^
pomimo iż udajesz, że nee ^^
i brakowało mi dzisiaj spotkania :(
i nic się nie stało że nie wygrałeś, ważne że chciałeś :*
i mów więcej ^^


i ja bezsensownie znowu leje wodę xD

sobota, 23 sierpnia 2008

=(


Siedząc samotnie w pokoju...
Wokół noc, słychać każdy powiew wiatru,
Wracają tamte chwile...
Łzy spływają po moim policzku...
Krople rodzą się w oczach...
Umierają na ustach
Powieki zamykają się w cierpieniu
Wargi złożone są w bólu
Małe kropelki, a każda tak bolesna
Każda z nich boli coraz mocniej
Każda zostawia większą ranę w sercu
Nie da się ich powstrzymać
Same się pojawiają- same spadają!
Cisza....słychać tylko modlitwę drzew
Chciałabym krzyczeć, lecz znów brak mi sił
Chciałabym nie płakać..., nie potrafię
Oczy błyszczą, czerwienią się...
Spadają z nich kolejne brylanciki
Są ciężkie...takie ciężkie- jak kamienie
Każda z nich boli coraz bardziej
Coraz mocniej wszywa się w serce...w duszę
Tak bardzo chciałabym przestać...
Tak bardzo chciałabym je powstrzymać
Lecz nie potrafię...
Dlaczego?
Dziś uciec chcę od wspomnień...
Zapomnieć każdą przykrą rzecz...
I nie bać już niczego się!



Niech mnie ktoś przytuli.. =((


poniedziałek, 18 sierpnia 2008

*Uśmiech to połowa pocałunku.. Uśmiechnij się do mnie dwa razy :)) *


Kupiłem sobie dżiny, buty, czapkę i pas
Opuszczam Amerykę - byłem tam pięć lat
Lecz tęsknię już tak bardzo, że
Nie mogę spać nie mogę jeść
Marzeniem moim twarz zobaczyć twoją jest

Wiozę torby z darami
W aucie z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami
A ty...
A ty całuj mnie - to taka piękna gra
Całuj mnie - ja ci to wszystko dam

Podjadę pod okienko twe - zastukam co sił
Nie będę pukał długo, bo szybę bym zbił
A ty mi zaraz otworzysz
Jestem bogaty więc możesz
Twój ojciec, co w polu orze nie będzie mnie bił

Bo, dam ci torbę z darami
Auto z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami
A ty...
A ty całuj mnie - to taka piękna gra
Całuj mnie - ja ci to wszystko dam
Dam wam torby z darami
Auto z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami
A ty...
Całuj mnie - to taka piękna gra
Całuj mnie - ja ci to wszystko dam
Dam ci torby z darami
Auto z alufelgami
Portfel cały wypchany dolarami, a ty...

A ty całuj mnie - to taka piękna gra.
Całuj mnie - ja ci to wszystko dam.
A ty całuj mnie - to taka piękna gra.
Całuj mnie - to taka piękna gra.

[Kukiz i Piersi - Całuj mnie]

niedziela, 17 sierpnia 2008

Wsi spokojna, wsi wesoła...


Dziś powrót ze wsi...
Szkoda.. :( Lubię tamto miejsce...

W zeszłym roku zrywaliśmy jabłka, a w tym roku bylismy w celach rekreacyjnych.

I my z Paulinką jesteśmy co najmniej nienormalne xD

Było przegorąco.. Duszno i porno..


Miałam nadzieję, że będą śliczne zachody słońca, tak jak rok temu (zdjęcie), no ale niestety się pzreliczyłam.. :(
Ciągle wieczorami było spore zachmurzenie...

Ale za to ślicznie było wiać burzę w Ożarowie, tzn. jak pioruny biły w ziemię ;D
Potem w nocy chmury dookoła księżyca (pełnia była ^^) wyglądały tak jakby ktoś podrapał niebo xD.

W sobotę (gdzie pobudka była o 5.20 bo pewne inteligentne osoby ustawiły przedpotopowy, metalowy budzik który się baaardzo drze i nie umiały go wyłączyć xD) na dobrą sprawę było deja vu z piątku xD

Tylko wieczorem nagle pierdzielnęło wprost nad nami i się rozpadało xD
I była burza xD

I gra w karty xD
Graliśmy w wyścig..
Ta gra jest nudna jak flaki z olejem ... xDD

Do tego w ciągu 2 dni poszło prawie 20piw...
Na 3 pijące osoby..
No ale cii xD

I jestem cała pożarta przez komary ;|

I coś mi się zdaje, że ta notka jest nudna... ;]



Hah 100-tna notka już tak w ogóle xD

środa, 13 sierpnia 2008

Miałeś być...



Minuta za minutą, dzień za dniem
kolejny rok tęsknię
Czy pada deszcz czy sypie śnieg

W spodniach czy w sukience
rozglądam się, ludzi tłum
tęsknię
Każdy ma Twoją twarz

Miałeś kochać mnie,
miałeś czuwać kiedy śpię,
a zostało tylko kilka zdjęć
Miałeś kochać mnie,
miałeś czuwać kiedy śpię,
a zostało tylko kilka zdjęć

Wierna i niewierna
już innych rąk dotyk zna
i tęsknię
łudzę się, że znajdziesz mnie
Na co dzień i od święta
próbuję żal w uśmiechu kryć
tęsknię
Bo oczy Twe pamiętam..

[Ania- W spodniach czy sukience]




Lecz Cię nie ma :(

wtorek, 12 sierpnia 2008

Brak wszystkiego...


W przeciwieństwie do zła
Nasze życie jest dobre.
Ma przeszłość, a więc
Tez i przyszłość.

Trwamy w bezruchu, patrząc
Jak płynie czas
Jak płyną łzy.
Jesteśmy tu i teraz.
Będziemy gdy zapali się
Czerwona lampka.

Brakuje nam tych snów
Które mogły się spełnić
Bo brakuje nam czasu
By śnić.
Brakuje nam czasu
By żyć.

poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Photos ^^




No cóż...
Nic nowego się nie zaczęło...
Może to i dobrze ?
Ale zawsze jest szansa, że się coś innego nowego zacznie xD




Ogólnie dziś mam fazę na zdjęcia xD Zrobiłam sobie samej 55 zdjęć ;D
Ale to i tak nie to co rok temu, gdy napstrykałam prawie 200 ^^
Wieczorkiem, noo po południu z Kasią xD
Bo wieczorem małpa nie poinformowała mnie że wychodzi ;p
Też fotkowo było ^^
Uznałyśmy, że znamy się 11 lat i mamy zdecydowanie za mało zdjęć wspólnych xD
I postanowiłyśmy to zmienić xD
Heh lol xD
Tak więc dzisiejsze popołudnie to był photo wypad ;D
Mało zdjęc zostało zrobione, ale za to jakiej treści xD




I psia qpa była i męskie przyrodzenie w wykonaniu Kasi xD
A nawet robaczek jedzony przez mrówki xD
I ogólnie tak śmiechowo ^^

niedziela, 10 sierpnia 2008

To jeszcze nie czas....


Ja chcę już położyć się spać
nie dźwigać więcej ciężkich powiek
opuścić dwie martwe kurtyny,
by przez chwilę się poczuć jak człowiek.

Jednak czasem jeszcze się zastanawiam,
gdy wyrywa mnie z toksycznego snu
głośny śmiech małego dziecka
co dziwnym sposobem znalazło się tu.

Gdy zaglądam w błyszczące oczy
i pełną ufności widzę twarz,
a mała rączka po głowie mnie głaszcze
myślę sobie,że to jeszcze nie czas.

A jednak chcę już położyć się spać,
odwiedzić odległą snu krainę
by nie trwać tu bez sensu co dnia
robiąc do złej gry dobrą minę.

Tylko nocą w ciemności i ciszy
na jawie nawiedzają mnie sny,
wciąż ktoś do mnie mówi i widzę postacie
co wciągnąć mnie chcą do swej nieczystej gry.

I gdyby nie te błyszczące oczy
i nie ta pełna ufności twarz,
gdyby nie rączka co po głowie mnie głaszcze,
wiedziałabym na pewno,że to już czas.


czwartek, 7 sierpnia 2008

Zmiany...

Za pewien czas,
gdy któreś z nas,
odejdzie, zapomni, zatrzaśnie.
Zaczną się złe godziny mdłe,
Znikniemy sobie we mgle.
Za pewien czas,
gdy któreś z nas,
odejdzie, odfrunie, odpłynie.
Skończy się w nas zielony czas,
i zmatowieje ten blask.

A na razie fruwają motyle,
tyle tego tamtego też tyle.
A na razie wierzymy w baśnie,
i jaśniej, i jaśniej.
A na razie kołyszą nas noce,
a na razie kołyszą nas dni.
Choć już życia psia mać popołudnie,
jest cudnie, jest cudnie.

Za pewien czas,
gdy któreś z nas,
odejdzie, zapomni, zatrzaśnie.
Zaczną się złe godziny mdłe,
Znikniemy sobie we mgle.
Za pewien czas gdy któreś z nas,
zawinie do portu ciemnego.
Zaczną się łzy, lamenty, żal,
i zakróluje zła dal.


[ Maryla Rodowicz- Jest cudnie ]




Dawno mnie tu nie było...
W ogóle blog był zawieszony...

Dużo się zmieniło...
Wiele się skończyło...
Mnóstwo złych wiadomości...
Nieszczerych zagrań...
Od groma łez i smutków...
Ale takie jest życie...

W niedziele wróciłam znad morza...
Dwa tygodnie błogiego opierdzielania się...
Słońce i morze...
Ciepła woda...
I wyblaknięte koraliki...
Oraz rozpuknięta bateria w telefonie... Za dużo na słońcu leżał telefon i się rozpukła... ;/
I dużo chodzenia...
I muszle...
I bursztynki...
I zdrapany czerwony lakier...
I nadciągnięty mięsień..
I wybity palec...
I schodząca skóra...
I wszystkiego po trochu...
I smutku..
I łez...
I wspomnień...
I radości...
I strach...

Coś się skończyło...
Może coś nowego się zacznie ?...
Tego nie wiem...
To pokaże czas...


Było źle...
Teraz może będzie lepiej...

:(





[ * ]